Pawłowska o Pegasusie: Nie ekscytowałabym się aż tak bardzo
W tym tygodniu agencja Associated Press, powołując się na ustalenia ekspertów z kanadyjskiej organizacji Citizen Lab, podała, iż w 2019 roku w Polsce podsłuchiwane mogły być telefony komórkowe kolejnych dwóch osób. Chodzi o lidera AgroUnii Michała Kołodziejczaka oraz dziennikarza Tomasza Szwejgierta. Wcześniejsze doniesienia wskazywały na rzekomą inwigilację mec. Romana Giertycha, prokurator Ewy Wrzosek oraz senatora PO Krzysztofa Brejzy, który wówczas był szefem sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej.
"Święte prawo opozycji"
W związku z ujawnionymi informacjami, opozycja chciałaby powołania komisji śledczej w Sejmie. Na jej czele mógłby stanąć lider Kukiz'15 Paweł Kukiz. – Świętym prawem opozycji jest chcieć powoływać komisje śledcze – stwierdziła w czwartek Monika Pawłowska w rozmowie z Polskim Radiem 24.
– W normalnym, demokratycznym państwie każdy zdaje sobie sprawę, że służby posiadają różne narzędzia do tego, by w tym państwie można było przestrzegać prawa i by sprawdzać, czy prawo jest przestrzegane. Nie widzę w tej sprawie żadnych kontrowersji i niejasności. Nie uważam, że byłby to dla opozycji wehikuł do zdobycia władzy. To nie są nagrania prywatnych rozmów, tak jak to się odbywało i wiedzieliśmy, co politycy myślą naprawdę o Polsce wschodniej. Nie ekscytowałabym się aż tak bardzo – mówiła poseł klubu parlamentarnego PiS. – Jeżeli nawet był wykorzystywany Pegasus, to jestem o tym w pełni przekonana, że zgodnie z prawem – dodała polityk. I podkreśliła, że ta sprawa to "dużo hałasu o nic".
Komisja sejmowa
Na początku stycznia tego roku Paweł Kukiz oznajmił, że jego formacja polityczna ma już przygotowany wniosek ws. powołania komisji śledczej ds. podsłuchów w Polsce latach 2007-2021. Aby wnieść projekt uchwały, należy zebrać podpisy co najmniej 46 posłów. Kukiz wysłał więc swój wniosek do wszystkich klubów i kół sejmowych wraz z prośbą o poparcie tej inicjatywy.
Opozycja pozytywnie odpowiedziała na propozycję byłego kandydata na prezydenta, ale postawiła też swój warunek – rozszerzenie badanego okresu o lata 2005-2007, a więc czas pierwszego rządu Prawa i Sprawiedliwości. Lider Kukiz'15 przystał na to, jeżeli będzie przewodniczącym gremium.